Reportaż ślubny Weroniki i Jana w Sady Albigowa

Natura, rustykalność i nastawienie na miłość oraz dobrą zabawę. Tak bym opisała wesele Weroniki i Jana. Jest to para, która mocno zakorzeniła się w moim sercu z względu na ich zaufanie, otwartość oraz możliwość sfotografowania pierwszego wesela w stodole.

Zostań i zobacz ich dalszą historię w zdjęciach.

Ale najpierw - sesja narzeczeńska w okolicach Rzeszowa

Nie musieliśmy długo jechać i szukać. Piękny las jesienią znalazła para i okazał się idealnym miejscem na ich sesję narzeczeńską. Nie wielka ilość osób, grzyby których można szukać i szukać oraz oni ubrani w jesienne barwy. Dzięki naturze, kadry wyszły autentycznie, naturalnie oraz pełne uśmiechu - zwłaszcza u panny młodej

Nadszedł ICH dzień ślubu w Rzeszowie

Emocje i uśmiech - to pierwsze widziałam u nich, gdy przyjechalam do Janka, a potem do Weroniki. Pozytywny stres kiełkujący w oczekiwanie na tą ukochaną osobę. Jak widzisz, sesje narzeczeńską wykorzystali do zaproszeń ślubnych i nie tylko ( to zobaczysz w dalszej części ). Ich first look w ogrodzie był uroczy - napatrzeć się na siebie nie mogli.

Ceremonia zaślubin w Dominikanie Rzeszów

Ślub w Dominikanie Rzeszów to dawka ciepła. Każdej parze, która tam bierze ślub powtarzam, że to najlepsza możliwa decyzja pod względem miejsca, gdzie składają przysięgę ślubną. Ksiądz prowadzący mszę, potrafi wywołać wyciskacz łez. Otacza ciepłem i humorem, rozluźnia atmosferę, wprowadza na ceremonię energią pełną serca.

Czas na wesele w Sady Albigowa

Nie czuć stresu patrząc na zdjęcia - gości czy samej pary. Czuć bijącą radość. To pewnie przez romantyczny taniec w chmurach Weroniki czy Jana ale i również kolorowe race dymne, które były niespodzianką dla pary młodej. Samo miejsce - Sady Albigowa - stwarza swobodny klimat i te lampki, drewno, coś przepięknego!